Imię i nazwisko: Laurence Venom
Pseudonim: Zdrobnienie - Lauri (Nie, to nie przez tego Lauriego, co myślicie)
Ranga: Gwardzista
Rasa: Gigant (Kontroluje stal)
Opis postaci: Chłopak o błyszczących, blond włosach i jasnej karnacji. Jego rysy twarzy są tak delikatne i przyjazne jak jego głos - zawsze spokojny, opanowany, ale i stanowczy, kiedy trzeba. Wygląda dość kobieco, jednak nie można powiedzieć, że nie jest męski. Jest dobrze zbudowany, jego figury tylko pozazdrościć. Można by powiedzieć że jest jak rzeźba grecka - idealny. Z charakteru jest bardzo spokojny, opanowany, z anielską cierpliwością, oraz okropnie uparty. Jeżeli jest czegoś pewien, zostanie przy swoim, choćby nie wiadomo co się miało stać. Bardzo lubi dzieci. Często rozmowa z nimi powoduje u niego głębokie przemyślenia na temat swojego dzieciństwa. Uważa, że spędził je nie tak jak chciał, chodź dostawał od rodziców zawsze to czego chciał. Jego ruchy są bardzo płynne. Często się uśmiecha, lubi opowiadać żarty, które jednak trudno zrozumieć.
Biografia: Laurence pochodzi z jednej ze starszych rodzin szlacheckich z Królestwa Quizia. Jako młody członek rodziny Venom, dostawał wszystko, czego tylko zapragnął. Dorastał, wychowywany przez nianię, ponieważ jego rodzice nigdy nie mieli dla niego czasu, jednak to nie było tak, że go nie kochali, kochali go bardzo, ponieważ był piękny, miał dobre maniery, a po drugie w ich rodzinie nigdy nie było żadnych sprzeczek, więc nawet nie przystałoby, żeby na niego krzyczeli, czy coś... Pewnego dnia, kiedy Laurence bawił się w ogromnym ogrodzie swoich rodziców, przez mur wpadła nie duża piłka. Zwinny blondynek, wspiął się na drzewo, by oddać zgubę. Kiedy zobaczył grupkę chłopców, stojących po drugiej stronie muru, zapragnął być razem z nimi. Po mimo tego, że zawsze dostawał to, czego chciał, brakowało mu jednego... Przyjaciół. Chłopcy zaprosili go do siebie, a Laurence po krótkim namyśle, kiwnął głową i przeskoczył przez mur. Został z nimi do samego wieczora, a kiedy wrócił do domu, przywitała go przy samych drzwiach zapłakana niania. Zabroniła mu się spotykać z innymi dziećmi, ponieważ jego ojciec nie trawił niższych warstw społecznych. Laurence jednak łamał tą obietnicę każdego wieczora. Zmienił się. Nie był już rozpieszczonym paniczykiem z dworu Venomów, tylko chłopcem znanym na podwórku. Kiedy Chłopak skończył 18 lat, jego ojciec dowiedział się o opinii o swoim synu od innego szlachcica. Zdenerwowany faktem, że chłopak szlaja się wieczorami z jakimiś plebsami, wydziedziczył go. Cóż innego robić? Laurence nie zadowolony wyjechał w podróż. Trafił do Enterneth, a dokładniej stolicy - Romar i tam się zatrzymał na dłużej. Został Gwardzistą. Jednak musi się jeszcze wiele nauczyć
Galaretka, Milordzie