Królestwo znów potrzebuje bohaterów!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Królestwo znów potrzebuje bohaterów!

---
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 Ulica przed karczmą.

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyWto Mar 13, 2012 7:46 pm

Szeroka, zadbana ulica, na której stoi budynek karczmy! Nie zwlekaj zbyt długo, śmiało, wejdź do środka! Na pewno nie pożałujesz. Niestety od niej odchodzą inne, małe i wąskie uliczki, których lepiej nie zwiedzać po zmroku!
Powrót do góry Go down
William
Podróżnik
William


Liczba postów : 25

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyWto Mar 20, 2012 10:59 am

Tak, jak poleciła mu Cecylia, William dotarł do Miedzianego Diademu. Cena okazała się przystępna, nawet dla niego. Nie to, ze nie miał pieniędzy. Przecież ogólno wiadome jest to, że smoki uwielbiają złoto, klejnoty i wszystkie inne błyskotki... a przez setki lat zycia można co nieco uzbierać.
I właśnie o to chodzi. Jak można rozstać się ze swoim ukochanym skarbem? Już samo pozostawienie go w górach bez stałej opieki było oznaką szaleństwa. Tak, William jest skąpy. W głębi serca też chciwy i żądny wszelkiego złota, ale stara się o tym nie pamietać.
Wracając do tematu.
Wynajął pokoik nad karczmą, zostawił tam kilka swoich, mało ważnych rzeczy i wyszedł na zewnątrz. Oparł się o ścianę karczmy i wyjąwszy z wewnętrznej kieszeni swój ostatni, skręcony jeszcze w górach, papieros z magicznym zielem, zapalił. Tworząc mały, zielonkawy dymek dookoła siebie miał teraz chwilę na zastanowienie. Od czego zacząć? Hmm... miał wielki plan w związku z tym miastem. Wielki plan, wielkie ambicje a teraz i wielką zagadkę. Czy szukać jakichs pomocników, czy poradzi sobie sam?
Powrót do góry Go down
Laurence
Gwardzista
Laurence


Liczba postów : 9

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 08, 2012 12:18 pm

Dzień jak co dzień. Nie wyróżniał się niczym specjalnym, oprócz tym, że niebo po raz pierwszy w tym tygodniu było całkowicie bezchmurne. To zwiastowało znaczną poprawę pogody przez następne kilka dni.
Laurence, właśnie miał wartę. Dokładniej miał mieć wartę, lecz przez to, że mieszka w tym mieście dopiero od nie dawna, całkowicie zapomniał w którą stronę ma iść. W końcu zmęczony ciągłym błądzeniem, stanął przed karczmą. Nieco zaniepokojony swoją sytuacją, zaczął się rozglądać w celu ... Właściwie nie miał pojęcia co mogłoby mu pomóc w odnalezieniu drogi. Nagle zauważył kogoś, kto oparty o ścianę karczmy pali... coś? Podszedł do niego i ukłonił się nisko
Witam, panie. Moje imię to Laurence. Czy mogę liczyć na pana pomoc? Jestem troszkę zagubiony... - Powiedział bardzo uroczyście i uśmiechnął się promiennie do rozmówcy.
Powrót do góry Go down
William
Podróżnik
William


Liczba postów : 25

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 2:37 pm

Wychodząc na ulicę trzeba się liczyć z tym, że ktoś może cię zaczepić. William zapomniał o takiej możliwości. No cóż, od rozmowy z nieznajomym się nie umiera, niczym też nie powinien się zarazić.
A rozmowa? W jego opinii ta rozmowa będzie bardzo, ale to bardzo krótka.
Zaciągnał się i wydmuchał dym przez nozdrza. Dookoła niego zdążył się już uformować niewielki, zielonkawy dymek.
- Dopiero przybyłem do miasta, więc pytanie mnie o drogę... nie zmieni niczego w twoim życiu.
No, chyba że młodzieniec pytał go metaforycznie. Mozliwe, że poszukiwał sensu życia, nowych doznań, ciekawych przeżyć... Ale skąd pomysł, że podróżnik jarający pod karczmą może mu pomóc?
Co by nie było żadnej akcji ze strony smoka, dokładnie przyjrzał się rozmówcy.
Powrót do góry Go down
Laurence
Gwardzista
Laurence


Liczba postów : 9

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 3:31 pm

Kto by przypuszczał... Kolejny raz tego dnia przytrafił się pech... Wcześniej to całe "zagubienie" a teraz się okazuje, że jeszcze traci czas, pytając niewłaściwą osobę o drogę.
Na twarzy blondyna malowało się teraz zmartwienie... Skoro ten człowiek jest podróżnym, to rzeczywiście... Skąd ma znać drogę? Głupota.
- Rozumiem... Więc pan też z innego miasta...
Gwardzista westchnął głęboko, po czym zaczął kaszleć, przez ten dziwny dziwnego dymu.
Prze...Przepraszam pana, ale może mi pan powiedzieć co to jest? -Wskazał na to, co palił mężczyzna, nadal próbując złapać głęboki oddech.
Powrót do góry Go down
William
Podróżnik
William


Liczba postów : 25

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 4:27 pm

Ludzie i te ich pytania. Czy na pierwszy rzut oka a niuch nosa nie było można odkryć, że dookoła czuć dym palonego zielska. Skoro rozmówca tego nie umiał rozpoznać, to... czyżby trafił na niewinnego i całkowicie bezbronnego dzieciaka? Ciekawe, jak smakuje...
- Mrumrumru... ziele lecznicze. Pewna czarownica mi je poleciła na problemy zdrowotne. Trzeba przyznać, że działa.
Niby palenie nie było zabronione, ale cholera wie, kto to jest i jakie ma zamiary. Drugi raz nie wydmuchał dymu bezpośrednio na chłopca, co by się znowu nie krztusił.
Powrót do góry Go down
Laurence
Gwardzista
Laurence


Liczba postów : 9

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 4:48 pm

Uśmiechnął się niewinnie i włożył ręce do kieszeni płaszcza, który miał na sobie. Rozejrzał się dookoła, szukał kogoś, kto wyglądałby na tutejszego, jednak na jego nieszczęście nikt nie szedł tą drogą. W sumie było jeszcze wcześnie, więc niektóre osoby były w pracy, inne jeszcze leniwie spały...
- Lecznicze, powiada pan? Czytałem o tym co nieco... Nie chcę pouczać pana, jednak branie jakichkolwiek ziół od nieznajomych może w końcu nie wyjść panu na dobre... Wie pan jak łatwo pomylić niektóre lecznicze zioła z takimi, które zabiją pana na miejscu?
- Zdecydowanie nadużywał słowa "pan" Może i to dobrze, że ma szacunek do starszych, ale czasami aż przesadzał... To jego wychowanie... Był dla wszystkich zawsze tak miły, że można by pomyśleć, że nigdy nie podniósł głosu, albo nigdy się na nikogo nie zdenerwował. Oczywiście było inaczej, jednak jego rodzice zawsze uczyli go, by robić dobrą minę nawet do złej gry.
Powrót do góry Go down
William
Podróżnik
William


Liczba postów : 25

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 6:07 pm

Tylko się uśmiechnął. Przecież nie może wspomnieć o tym, że zna tę czarownicę od... od wieków. Bo i po co robić sobie kłopoty?
- Dziękuję za troskę, jednak to niepotrzebne.
Jego martwiło coś innego niż potenclajnie trujące zielsko. Własnie problem polegał na tym, że mu się kończyło. A w tych stronach nie znał żadnej czarownicy...
Przydałaby mu się nawet herbaciarka, może ona by coś zdziałała. Poszuka jej później.
- A więc... Laurence, zgubiłeś się? -skoro już tu stał i palił, mógł przez ten czas porozmawiać. W końcu czymże jest jedna mała rozmowa w porównaniu do wieczności? - I czy to zagubienie w tym mieście jest tak złe, że musisz szybko się odnaleźć?
Ojej, zaczął wtrącać do rozmowy Filozofię. Do takich rozmów przydałby się rzęsisty deszcz i jakaś mała, zadymiona, szara knajpka. Wtedy można zaczynać z Filozofią i Różnymi Dziwnymi Przemyśleniami.
Powrót do góry Go down
Laurence
Gwardzista
Laurence


Liczba postów : 9

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 8:20 pm

Znowu się rozpromienił. Uśmiechnął się się przyjaźnie do mężczyzny i przymrużył oczy, co w połączeniu wyglądało bardzo pociesznie. Postanowił nie wnikać w sprawę "czarownicy", w końcu to już jego sprawa, czy jej ufa, czy też nie, jednak ciekawość zaczęła brać górę nad chłopakiem. Zrobił krok do przodu i pociągnął nosem
- Przepraszam... Mogę zapytać co to właściwie jest? - Zapytał. To chyba nie było najlepsze miejsce, czas i sytuacja na takie pytania. Rozmówca mógł się speszyć faktem, że Laurence stoi umundurowany i pyta o takie rzeczy... Brzmiało to trochę jak przesłuchanie, jednak przyjazny ton Laurence'a w ogóle do tego nie pasował.
- Tak... Miałem iść do pracy, ale jestem już poważnie spóźniony...- wymruczał wyciągając zegarek, a później czytając godzinę.
- I.... w sumie nie wiem, czy nie będzie lepiej dla mnie, jeżelibym jednak w ogóle tam się dzisiaj nie pokazywał... - Westchnął. Teraz wyglądał, jakby miał ze sobą poważny problem... Jakby z jednej strony chciał się jak najszybciej odnaleźć, a z drugiej strony bał się przełożonej i planował opuścić całkowicie dzień pracy.
Powrót do góry Go down
William
Podróżnik
William


Liczba postów : 25

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyNie Kwi 15, 2012 9:31 pm

Peszyć się? Mało to mundurów William w zyciu widział? Co wiedziaqł o mundurach? Mają pełno błyszczących, metalowych elementów, które często są oporne, jeśli się chce je spopielić. Za to wypełnienie munduru jest bardzo na płomienie podatne. Uroczo, prawda?
- Trudno mi określić, co dokładnie w tym się znajduje, przecież nie zaglądałem jej przez ramię, gdy przygotowywała dla mnie tę mieszankę- Jaasne. Podał jej dokładne instrukcje co do składu, a sam tego nie zrobił, bo mu się nie chciało. Poza tym... lubił mieć u niej dług wdzięczności, zawsze wymyślała jakieś ciekawe sposoby spłaty...
- A więc opuszczasz dzień pracy? Z tego co mówisz wnioskuję, że dopiero ją zacząłeś w tym mieście. Czy narażanie się przełożonym już na wstępie jest dobrym pomysłem? - Lepiej się spóźnić, niż w ogóle nie przyjść. No, chyba, że jest się pijanym, wtedy pojawienie się byłoby wielce niewskazane. Ale cóż, to już wybór Laurence'a.
Powrót do góry Go down
Laurence
Gwardzista
Laurence


Liczba postów : 9

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyPon Kwi 16, 2012 6:11 am

Kiwnął głową, na znak że zrozumiał, po czym zaczął bujać się na boki jakby ze znudzenia. Przyjrzał się dokładnie mężczyźnie. Wyglądał na o wiele starszego od Laurence'a. Ciekawe od kiedy podróżował....Kim dokładnie jest...? Blondyn zawsze zadawał dużo pytań. Niektórych to denerwowało, a niektórzy lubili się mu zwierzać ze swoich problemów. W tym wypadku Właściwie nie wiadomo jak było.
Hmmm... Mógłbym wziąć od pana trochę "tego"? Jestem wielce ciekaw z czego to jest.
- Taaak... Laurence okropnie się narzucał, jednak wcale tego nie odczuwał. Bez żadnego problemu zasypywał nieznajomego to nowymi pytaniami.
Mhm... Ma pan trochę racji, tylko że mam mały problem... Nie mam zielonego pojęcia którędy dojść na miejsce... Taki ze mnie przykładny Gwardzista
- Wyglądał na smutnego i zawiedzionego samym sobą...
Powrót do góry Go down
William
Podróżnik
William


Liczba postów : 25

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyPon Kwi 16, 2012 6:59 pm

- Niestety to wszystko, co mam -spojrzał na dopalającego się skręta.- Tak więc nie mam czym się podzielić.
Nawet gdyby miał, raczej nie byłby skłonny oddawać tego z własnej woli. I to człowiekowi w mundurze. Nawet jeśli to bardzo naiwny człowiek, który myśli, że po dokładnym zbadaniu składu dowie się czegoś, co sprawiłoby, że przełożeni spojrzą na niego przychylniej.
Nie z naszym smokiem takie numery.
Pytania mu nie przeszkadzały, w końcu to przecież on decydował o odpowiedziach.
- Najprościej byłoby zacząć patrol i udawać zorientowanego w sytuacji. -napomknął spokojnie.- Potem wystarczy tylko zauważyć innego strażnika i wrócić z nim na posterunek...
W tym momencie skończył palić. Zielony dymek nadal unosił się dookoła (stali w takim miejscu przed karczmą, gdzie dziwnym trafem trudno było o wiatr), jednak powoli rozrzedzał się i rozmywał. Tak, jakby nigdy go nie było.
William nawet się uśmiechnął ukazując przy tym zęby. Gwardziście minęła taka piękna okazja...
Powrót do góry Go down
Laurence
Gwardzista
Laurence


Liczba postów : 9

Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. EmptyWto Kwi 17, 2012 6:03 am

Kiwnął głową na znak, że zrozumiał. W sumie to rzeczywiście, kto o zdrowych zmysłach dawałby cokolwiek swojego Gwardziście. Zaraz by tam coś wywęszył i już jesteś na liście poszukiwanych, chodzą takie typy po świecie... Ale nie wszyscy są tacy. Przecież Gwardzista też człowiek, nie zawsze musi przecież uprzykrzać komuś życie, a jednak ludzie omijają ich jak ognia. Czemu?
Florence słuchał z powagą tego, co mówiła do niego napotkana osoba. Gdy skończył mówić, ten uśmiechnął się delikatnie.
- Bardzo dobry pomysł panie....? - Zatrzymał się, tym samym pytając go o imię.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ulica przed karczmą. Empty
PisanieTemat: Re: Ulica przed karczmą.   Ulica przed karczmą. Empty

Powrót do góry Go down
 
Ulica przed karczmą.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Ulica przed wejściem
» Ulica przed posiadłością

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Królestwo znów potrzebuje bohaterów! :: yuoygp :: Miedziany Diadem zaprasza!-
Skocz do: