Królestwo znów potrzebuje bohaterów!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Królestwo znów potrzebuje bohaterów!

---
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 Altana.

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Altana.                Empty
PisanieTemat: Altana.    Altana.                EmptyWto Mar 13, 2012 8:04 pm

W głębi ogrodu, gdzieś w jego największym zaciszu znajduje się śliczna altana. Ściany porastają winorośle i róże, dokładnie przystrzyżone. Wydawałoby się, że o tym miejscu wszyscy zapomnieli, jednak jest za dobrze zadbane by tak było. Altana okazuje się być świetnym miejscem na schadzki i spotkania z ukochanymi. W końcu ławeczka na środku jest za wygodna, by miało się na niej tylko siedzieć...
Powrót do góry Go down
Asu
Pirat
Asu


Liczba postów : 43

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 5:54 pm

Tym razem to ona była zaskoczona tym, że Cedric coraz nachalniej jej się przyglądał. W końcu takie coś nie było tolerowane i powinien za to dostać porządnie po twarzy. Żaden mężczyzna nie ma prawa być nachalnym dla damy jednak ona tego nie skomentowała. Była bardziej skupiona na utrzymaniu przytomności, a raczej na samym oddychaniu. Nawet zastanawiała się czy następnym razem nie poprosić jakiegoś kompana o pomocy przy wiązaniu gorsetu, bo nie ma ochoty na coś takiego drugiego. Wtedy mężczyzna podniósł się z krzesła i w duchu się uradowała myśląc, że to już koniec i wróci do siebie. Ale jak to już jest podczas przebywania z Cedriciem myliła się. Wyciągnął ku niej rękę i nawet nie zdążyła jej chwycić kiedy byłą ciągnięta w kierunku altanki. Najchętniej by mu się wyrwała, ale nie miała na coś takiego siły i kiedy tylko doszli do owego miejsca resztkami sił wyrwała mu rękę i usiadła na ławeczce. Popatrzyła na tą całą altanę i uznała, że to miejsce jest bardziej przeznaczone dla kochanków niż dla nich. Jednak było tutaj cicho i do tego byli sami. Nie musiała udawać kogoś kim nie jest co było dla niej wielką ulgą. Także uznała, że Cedric potrafi czasem podjąć dobre decyzje bo chłodne powietrze poprawiło jej trochę samopoczucie. Westchnęła zastanawiając się czy powinna poprosić go o pomoc przy gorsecie. Jakby nie patrzeć to bardzo tego chciała, ale bała się trochę reakcji Cedrica. Biorąc jeszcze pod uwagę jego pewna propozycję mogło by wyjść z tego coś niechcianego. Nigdy nie uznała go za brzydkiego, ale wkurzał ją nie miłosiernie. Spojrzała na niego i jej kobieca strona zmusiła ją do rumieńca. Coś w niej zostało z tej szlachcianki, którą była. Nie potrafiła prosić o coś takiego. Jakby nie patrzeć zawiązanie gorsetu to nic takiego, ale pomoc przy poluzowaniu to jednak jest trochę wstydliwe. Oczywiście była na siebie wściekła bo w końcu jest piratką, która bez skrupułów potrafi zabijać. Spuściła wzrok na ręce:
- Dzięki, że mnie stamtąd wyprowadziłeś - Powiedziała starając się brzmieć jak najbardziej naturalnie.
Już się zamartwiała tym, że mężczyzna rozpowie wszystkim jak się słodko rumieniła w altanie i mu podziękowała. To by zniszczyło jej reputację na która tak ciężko pracowała. Tyle lat pójdzie na marne z powodu gorsetu. Wspaniała wizja.
Powrót do góry Go down
Cedric
Przywódca Gildii Złodziei
Cedric


Liczba postów : 19

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 6:08 pm

Nie musiała mu wyrywać ręki bo by przecież ją puścił. Jednak wolał nic na ten temat nie mówić tylko usiadł koło niej. Nagle całe zmartwienie, które w nim było znikło, a na jego miejscu pojawił się gniew. Spojrzał na nią wściekły i zobaczył rumieńce. Zaskoczyło go to jak nic dotąd, jednak dalej był zły. Wysłuchał jej podziękowań i zgromił ją spojrzeniem:
- Co ty sobie myślałaś nic nie mówiąc? - Krzyknął i chwycił ją za ramiona.
Był wściekły dlatego bo się o nią zamartwiał. Nie chciał by ona zemdlała w herbaciarni. Był zbyt pewny siebie myśląc, że gdyby coś się stało to mu o tym powie. Jednak ona wolała milczeć i wszystko ukryć. Puścił ją i schował twarz w dłoniach. Był świadomy, że trochę przegiął krzycząc na nią, ale najwyraźniej ona sama nie wiedziała jak jest dla niego ważna. Gdyby tylko była świadoma jak w duchu odetchnął z ulgą kiedy uznał, że nie kłamie. Nie chciał zrobić jej żadnej krzywdy, za to ona sama sobie to robiła. Westchnął i wziął parę głębokich oddechów by się uspokoić:
- Nie strasz mnie tak więcej rozumiesz? - Powiedział ciągle mając twarz ukrytą w dłoniach.
W tym momencie sobie uświadomił, że jednak jest dla niego bardziej bliska niż myślał parę minut temu. Nawet nie wiedział, że uczucia do jednej osoby mogą się tak szybko zmienić. Niestety był świadomy, że nie ma na co liczyć, bo ona za nim nie przepadała. Wiedział ,ze gdyby była możliwość to wolałaby go nigdy w życiu nie spotkać. Był to trochę smutna, ale wziął sobie za punkt honoru, że nikt się o tym nie dowie. Nie chciał tym zniszczyć swojej reputacji jak i jej. W końcu nawet najmniejszy romans między przywódcą a członkinią gildii złodziei miałby złe skutki. Dostrzegł w końcu najgorszy minus tej pozycji.
Przesunął dłonie z twarzy na włosy i spojrzał na nią. Wiedział dobrze, że się męczyła i rozumiał czemu nie prosiła go o pomoc:
- Pomóc Ci z tym gorsetem? - Spytał i po chwili dodał - Pewnie przydałoby się go poluzować... Nie martw się mam siostry i znam się na tym.
Wolał zaznaczyć, że nie ma złych intencji względem niej. W życiu by nie pomyślał, że tak będzie wyglądać ich spotkanie.
Powrót do góry Go down
Asu
Pirat
Asu


Liczba postów : 43

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 6:33 pm

Ta atmosfera zaczęła ją załamywać kiedy to nagle po sowich przeprosinach usłyszała krzyk. Spojrzała na niego zaskoczona nie rozumiejąc o co mu w ogóle chodzi:
- Jakby nie patrzeć to nie jest twoja sprawa - Syknęła.
Nie wiedziała co on sobie wyobraża czepiając się jej o coś takiego. Przecież by nie przerwała rozmowy by powiedzieć coś w stylu " gorset mnie uciska więc skończmy". Był oto według niej chore więc tym bardziej nie rozumiała zachowania Cedrica. W końcu nie znała jego uczuć, a sama nie darzyła go zbytnią sympatią. Chociaż przecież niedawno się rumieniła, więc może coś było na rzeczy jednak nie potrafiła ścierpieć coś takiego. Ona sama nie poszukiwała miłości, wręcz od niej uciekała. Była zadowolona z wolnego życia bo by nie zniosła siedzenia w domu i oczekiwania, aż mąż wróci z pracy. Dla niej takie życie było zbyt nudne. Pewnie jak będzie starsza zacznie żałować tej decyzji. Ale nie chce ona zaznać miłości. Bała się tego uczucia. To właśnie było jej największą słabością. Może dlatego została piratem, bo każdy wie jakie oni mają maniery i nie było szans by się w takim zakochała. Jednak Cedric jak na złość umie się zachować tylko, że on ją strasznie denerwuje. Chyba jednak była w nim zauroczona, albo i nie. W końcu miłość i nienawiść to są dwa skrajne uczucia i oddziela je niewielka bariera.
Nagle doszedł do niej sens słów mężczyzny. Nie pomyślała, że się o nią martwił i do tego to nie brzmiało jakby to szef martwił się o swojego pracownika. To było dziwnie szczere i nie wiedziała co na to odpowiedzieć. Po prostu trwała w szoku i kiwnęła głową. Stanowczo przebywanie na lądzie źle na nią wpływało. Bo nie dość, że zaprzyjaźniła się ze smokiem, zaczęła poszukiwać złoczyńcy to jeszcze teraz nie wiedziała co odpowiedzieć na słowa przywódcy. Normalnie by to jakoś skomentowała. Ta atmosfera ją zaczęła zabijać.
Spojrzała na niego zaskoczona propozycją. Miała coś powiedzieć kiedy usłyszała o jego siostrach:
- Nie wiedziałam, że masz rodzeństwo... - Powiedziała i po chwili ugryzła się w język.
Nastąpił ciąg dalszy szoków. Wiedziała o czymś czego nie wiedziała reszta gildii. Teoretycznie powinna się cieszyć, że jej to powiedział jednak tak nie było. Westchnęła i obróciła się plecami. Najwyżej w razie niechcianego gestu przywoła coś i mu przywali. Nie wiedziała co, ale jeszcze wymyśli. Jedną ręką zebrała włosy by odsłonić sznureczki od gorsetu. Była poddenerwowana bo w życiu przez coś takiego nie przechodziła. Nie ma to jak bycie kobietą, która większość swojego życia spędziła w murach zamku.
Powrót do góry Go down
Cedric
Przywódca Gildii Złodziei
Cedric


Liczba postów : 19

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 7:21 pm

Trzeba przyznać, że atmosfera panująca w altanie była dość napięta i trudna do określenia. Jednak wkurzało go to, że niby to nie jest jego sprawa. Nie miał ochoty przedstawiać jej argumentów za, bo pewnie i tak by coś znalazła przeciw. Dobrze wiedział jakie są kobiety i z nimi nie da się normalnie porozmawiać, zwłaszcza jak się uprą. No w jego wypadku nie zalicza się rozmów tak jakby służbowych. Wtedy to on trzyma się uparcie swojego zdania. Przecież niedawno był oto widać jak uparcie trzymał się tego, że ma otrzymać połowę łupów. Ale teraz to nie to było dla niego ważne, po pierwsze dlatego, że zamknęli ten temat zostając przy jego zdaniu, oraz po drugi bo się martwił a później wkurzył.
Odetchnął z większą ulgą kiedy kiwnęła mu głową, chociaż wiedział, że jest w szoku. A każdy wie, że w szoku przytakuje się na coś na co normalnie by się odmówiło. Tak właśnie przed Asu się otworzył i zaczął się zastanawiać czy to był dobry pomysł. W końcu jeśli ona za nim nie przepada to może to wykorzystać, tylko w jakim celu to nie wymyślił. Jakby nie patrzeć to parę jego podwładnych wie o słabości do kobiet, więc to nic takiego wielkiego, że się martwi. No ale o siostrach to nikt nie wiedział i uśmiechnął się kiedy usłyszał jej wypowiedź:
- Faktycznie nigdy o tym nie wspominałem - uśmiechnął się do niej.
Przynajmniej byli trochę kwita, chociaż dalej to on więcej o niej wiedział. Kiedy podniosła włosy to jego wzrok utknął na jej szyi. Dobrze wiedział, że to miejsce u kobiety należy do ster erogennych, jednak nie u wszystkich tak jest. Zaciekawiło go czy Asu ma podobnie, ale przecież nie miał robić nic niepotrzebnego więc musiał zrezygnować ze swoich planów, chociaż jednak może to chyba połączyć ze swoim zadaniem. Delikatnie chwycił sznurki gorsetu i nachylił się by je rozwiązać. Udając, że są mocno zawiązane chuchnął jej na szyję i czekał na reakcję. W tym samym momencie węzeł puścił i zaczął luzować ścisk gorsetu. Musiał to robić ostrożnie by nie poluźnić go zbyt bardzo.
Powrót do góry Go down
Asu
Pirat
Asu


Liczba postów : 43

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 8:29 pm

W ogóle nie ogarniała sytuacji i chyba się z tego powinna cieszyć. Do tego była dość mało kumata w takich sprawach, więc też powinna się cieszyć. Co by było gdyby odkryła to wszystko to by się pewnie załamała. Lepiej żyć bez tej świadomości dla własnego dobra jak i Cedrica. Co do informacji o jego siostrach to nie miała jak wykorzystać, w końcu co z tego, że ma kilka sióstr. No można z tego jedynie wywnioskować, że zna się na kobietach i dlatego tak do nich lgnie. No i te włosy. Była pewna, że są w takim stanie dzięki temu, że mieszkał między kobietami. Przynajmniej odkryła rozwiązanie jednej zagadki. Ale było ich jeszcze sporo, więc to jest nic wielkiego. Do tego trochę się tutaj rozluźniła i doszła do wniosku, że jednak nie jest on tak bardzo denerwujący jaki był na początku. A może coś jej dosypał do tego naparu i dlatego ma takie wrażenie:
- Dlaczego? Przecież to nie jest jakaś wielka informacja - Mruknęła.
Nie rozumiała już w ogóle jego rozumowania i nie wiedziała o co mu chodzi. Jednak kiedy poczuła jego oddech na swojej szyi poczuła jak przechodzi po jej ciele dreszcz. Odruchowo się podniosła obracając w jego stronę i to był błąd. Jej gorset za bardzo się poluzował i czuła jak materiał się zsuwa. Przerażona w ostatniej chwili się obróciła do niego tyłem i chwyciła materiał sukni, który na jej szczęście zatrzymała na brzuchu. Dobrze, że suknia całkowicie nie spadła. Jednak takie wydarzenie było dla niej strasznie haniebne i jak najszybciej potrafiła przywróciła położenie materiału na jego należyte miejsce. Czuła się głupio bo wiedziała, że to jej wina. Zbyt gwałtownie zareagowała na jego oddech i przez to stało się to co się stało:
- Proszę zapomnij o tym - Powiedziała to roztrzęsionym głosem.
Miała ochotę zapaść się pod ziemię, ręką ściskała materiał gorsetu, jednak było widać, że była roztrzęsiona. Mimo iż żyła między facetami czegoś takiego nigdy nie doświadczyła. Bała się spojrzeć na niego będąc pewna, że zobaczy na jego twarzy szyderczy uśmiech. Tak było jej wstyd.
Powrót do góry Go down
Cedric
Przywódca Gildii Złodziei
Cedric


Liczba postów : 19

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 9:06 pm

Spojrzał w górę myśląc nad odpowiedzią. Teoretycznie miała rację, jednak także się myliła:
- Wolę zachować w tajemnicy moją rodzinę by nie zostali wykorzystani w celu unicestwienia mnie... - Powiedział po zastanowieniu.
Jego rodzina mogłaby być zakładnikami, a on musiałby decydować kto jest dla niego ważniejszy gildia czy rodzina. Nigdy się nad tym nie zastanawiał i wolałby nigdy nie doświadczyć tego wyboru. Do tego jego krewni nie wiedzieli czym się zajmuje bo by go chyba wydziedziczyli, albo gorzej - obdarli ze skóry. Wiedział jakie straszne są jego siostry jak się wkurzą. Nieraz to przeżył i wolałby nie ryzykować po raz drugi. Zresztą Asu chyba wiedziała jak to jest ukrywanie swojej tożsamości. W końcu opuściła dom rodzinny bez słowa. Jakby nie patrzeć pod tym względem byli tacy sami.
Nawet tak gwałtowniej reakcji nie spodziewał się na małe niewinne chuchnięcie. W jednej chwili sznureczki wysunęły się z jego dłoni i dobrze wiedział, że za bardzo poluzował. Na swojej i jej szczęście nic nie widział. Nawet odwrócił wzrok by nie usłyszeć żadnych zarzutów, że patrzy tam gdzie nie potrzeba. Czekał tak, aż Asu założy suknię i dopiero wtedy spojrzał na nią. Widział, że się trzęsła co go zmartwiło. Wiedział, że takie traumatyczne przeżycia miały potem zły skutek w przyszłości. Studiował w końcu psychologię i znał się na takich rzeczach. Do tego jej drżący głos utrzymywał go w pewności co do jej stanu psychicznego. Wstał z ławeczki i podszedł powoli do niej:
- O czym mam pamiętać? - Spytał szeptem.
Delikatnie chwycił sznurki od gorsetu i go zawiązał, tak by już nie spadł a zarazem nie przyduszał. Zaczął powoli żałować, że doszło w ogóle do tego spotkania. Tak to by teraz nieświadom niczego wyrywałby jakąś panienkę. Jednak był tu teraz z Asu i zdjął z siebie wierzchnie okrycie i ją przykrył bo niestety wychodząc zapomniał zabrać jej płaszcz. Chwycił lekko ją za ramiona i obrócił w swoją stronę:
- Popatrz na mnie
Powrót do góry Go down
Asu
Pirat
Asu


Liczba postów : 43

Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                EmptyNie Kwi 08, 2012 10:17 pm

Nie pomyślała, że dlatego to ukrywa, więc jednak posiadała dość ważną informację, która była bezużyteczna jeśli nie wiedziała gdzie się jego rodzina znajduje. Ale jednak gdzieś tam musi być. Trochę wiedziała jak to jest żyć z dala od krewnych, jednak nie wyobrażała sobie tego, że mogą wykorzystać to przeciw niej. W końcu miała tylko ojca i na prawdę bardzo go kochała. Nie chciałaby by coś mu się stało. Teraz zaczęła trochę bardziej szanować pozycję Cedrica, skoro zmuszony jest do takich poświęceń. Ona może w każdej chwili wrócić do domu i najwyżej miałaby tylko porządny ochrzan od ojca.
Ten dzień będzie ją prześladował do końca jej dni. Nawet przeszła jej przez głowę myśl, żeby się zabić tylko by nie musieć czuć tego wstydu i upokorzenia. Słysząc jego szept zamknęła tylko oczy, nie obchodził jej sens jego słów, tylko bardziej obawiała się jego bliskości. Nigdy by nie pomyślała, że wydarzenia traumatyczne tak wpływają na psychikę człowieka. W tym momencie bardziej dominowała u niej część królicza. Bo w końcu normalnie to nie trzęsła się tak jak teraz. Gdyby była sobą to by coś powiedziała, ale teraz nie potrafiła. Zamarła kiedy poczuła, że gorset zaczyna się opinać na jej ciele. Mimo to nie czuła się pewniej do tego kiedy poczuła jego dłonie na swoich ramionach to całkowicie ją sparaliżowało. Tylko w myślach sobie mówiła by się opamiętała, że to nic takiego, że to przejdzie.W końcu dotarł do niej sens zdania Cedrica i spojrzała na niego. Zobaczyła, że się martwił i trochę to ją uspokoiło. Może jednak wyolbrzymiała pewne sprawy. Otwierała usta by coś powiedzieć jednak nie potrafiła. Nie umiała a zarazem nie wiedziała co może powiedzieć. Jedyne co mogła to patrzeć w jego oczy mając nadzieję, że na serio t wszystko zapomni.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Altana.                Empty
PisanieTemat: Re: Altana.    Altana.                Empty

Powrót do góry Go down
 
Altana.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Królestwo znów potrzebuje bohaterów! :: yuoygp :: Ogrody i herbaciarnie-
Skocz do: