Królestwo znów potrzebuje bohaterów!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Królestwo znów potrzebuje bohaterów!

---
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 Rynek główny.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptySob Mar 31, 2012 8:12 pm

Rynek, a właściwie ogromny bazar, na którym można kupić praktycznie wszystko. Od jedzenia różnego rodzaju po najróżniejszą biżuterię wprost od cyganek. Jest to duży, okrągły plac, a wokół niego stoją stoiska. Środek jest wolny, tak by ludzie mogli swobodnie się po nim poruszać. Zazwyczaj panuje tutaj ogromny bałagan. Jest głośno, tłoczno i... niebezpiecznie! Uwaga na złodziejaszków, którzy chętnie skorzystają z tego, że w tłumie ciężko jest się połapać, co się dzieje. Ta część rynku można nazwać zdecydowanie najważniejszą i najlepiej dochodową. W alejkach swoje stragany mają mniej ważni kupcy, zaś tutaj sprzedają ci, którzy liczą się w mieście! Tutaj także można dostać wyroby najlepszej jakości, ale i najdroższe.
------------------------------------------
Cecylia po dość "ciekawej" nocy postanowiła odetchnąć na świeżym powietrzu. Musiała przyznać, że gdy tylko się obudziła miała chęć urwania się na jakąś godzinę, dwie z posiadłości. Zanim jednak wyszła, umyła się dokładnie, ubrała i powiadomiła służbę, w tym oczywiście wiernego kamerdynera, o tym, że mają dwóch gości. Zaznaczyła przy tym, że lepiej by było, gdyby nikt się o tym nie dowiedział. Kazała także przynieść smokom śniadanie i poinformować ich, gdy już wstaną oczywiście, że wyszła, ale wróci niebawem i zmieni Vincenta w opiece nad małym chłopcem. To tak na wszelki wypadek, gdyby bladoskóry jednak chciał coś załatwić. Ona sama w tym czasie wyszła cichutko, bez szmeru z posiadłości. Ubrana była w jedną z droższych sukien. Długa, zielonkawa, z bufiastymi rękawami. Cecylia spojrzała na nią i westchnęła. Żal jej było sukni, którą wczoraj musiała spalić, ale nic innego nie dało się zrobić. Musiała zatrzeć za sobą ślady. Lekko zasmucona szła przed siebie dosyć wolnym krokiem podziwiając miasto. Zawsze kochała Romar, musiała to przyznać. Po chwili zastanawiania się, dokąd to by się udać, stwierdziła, że mogłaby zrobić zakupy. Może znajdzie coś dla małego smoka? Uśmiechnęła się pod nosem i przyspieszyła. Po jakimś czasie dotarła do rynku, przeszła przez wszystkie aleje i dotarła do placu głównego - serca całego bazaru. Rozejrzała się i stwierdziła, że jak zawsze było tam tłoczno. Nie robiąc sobie z tego zbyt wiele wcisnęła się w tłum i zaczęła oglądać towary rozłożone na różnych stoiskach. Jej uwagę przykuła piękna, zdobiona broszka. Zadziwił ją fakt, że był na niej wygrawerowany irys, dlatego też doszła do stoiska i zaczęła rozmawiać ze sprzedawcą. Ten zaczął jej tłumaczyć, że dostał go kiedyś od wędrowca, który ponoś pochodził z jej rodu. Cecylia zdziwiła się, ale musiała przyznać, że irys przypominał jej herb i nie wydawał się podróbką. Nie zwlekając zbyt długo, wyciągnęła pieniądze i zapłaciła za broszkę. Odsunęła się trochę od stoiska i spoglądała na drobiazg mieszczący się w jej ręce. Właściwie... Była bardzo ładna, a Cecylia cieszyła się z tego, że go kupiła. Miała nawet pomysł na co może jej się przydać. Ale to potem, gdy wróci do domu. Teraz stała na środku placu i zastanawiała się, gdzie iść dalej.
Powrót do góry Go down
Bezimienna
Mistrz Gry, Herbaciarka
Bezimienna


Liczba postów : 45

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptySob Mar 31, 2012 8:42 pm

Któż mógł kochać to tłoczne miejsce bardziej niż on? Potrafił godzinami oglądać porozkładane tu przedmioty, o dziwo, targując się nawet o ceny, co dla jego zerowej charyzmy było nie lada osiągnięciem. Być może sukienka dodawała mu swego rodzaju pozytywnej energii? Czasami miał przecież wrażenie, że posiada dwa życia, a więcej czasu spędzał jako Pinkamena, niż jako Feliks. Ale dzisiaj nie czuł się tu dobrze. Już dawno zapomniał, jak to jest mieć na sobie spodnie, chociaż bardziej irytowało go to, że włosy musiał związać w kucyk. Wciąż zaczerwieniony po wizycie Elizabeth myślał właśnie o panience Cecylii. Ostatnio nie widywał jej w Ogrodach zbyt często, co go odrobinę zaniepokoiło. Przecież w Romar tyle się działo! A jeśli coś jej się stało, a on o tym nie wie? I wtedy odrobinę posmutniał. Po co w ogóle się nad tym zastanawiał? Przecież i tak nie potrafiłby jej w jakikolwiek sposób pomóc. Mógł tylko nalewać herbaty, haftować i szyć sukienki. Nie był księciem w błyszczącej zbroi, który wniesie ją na tron, tylko oszustem, kiedyś nawet złodziejem.
I tak przestał kontaktować z rzeczywistością. Po prostu szedł przed siebie, ignorując to, że niektórzy przechodnie trącają go co chwilę, omal nie doprowadzając do tego, że się wywrócił. Nagle usłyszał za plecami głośne "CHŁOPCZE, UWAŻAAAJ!", ale było już za późno. Pędzący wózek z herbatą, który wymknął się spod kontroli i zjeżdżał właśnie uliczką w dół.. grzmotnął w niego, popychając go na szlachciankę. Przez chwilę leżał tak, jednak w końcu wypluł, jak poznał po smaku, Earl Grey Blue Flower. Dźwignął się na równe nogi i wyciągnął przed siebie rękę, żeby pomóc jej wstać. Za dobrze wiedział, jak w tej czynności mogła przeszkadzać długa kiecka. Wtedy zobaczył jej twarz.
Skamieniał.
Czy powinien się ukłonić?
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptySob Mar 31, 2012 10:39 pm

Zdążyła przypiąć sobie broszkę do sukienki i odetchnąć głęboko, gdy usłyszała krzyki niedaleko niej. Cóż tam krzyczeli? "Chłopcze uważaj"? Coś w tym rodzaju. Zaczęła zastanawiać się, co tam się takiego stało, jednak nie obchodziło ją to zbytnio więc szybko wróciła myślami do miejsca, w które miała się teraz udać. Nie miała pojęcia gdzie iść, zwłaszcza, że czas spotkania z Dagorem jeszcze nie nastał, a ona sama poza spotkaniami spiskowymi nie miała w sumie nic do roboty. Na Zamku nie miała co się pokazywać, przynajmniej do czasu, aż król nie wróci z wyprawy. Do tego czasu lepiej nie pokazywać się wśród Lwów, gdyż nie wiadomo jak to się może skończyć. I nie, Cecylia nie miała na myśli tego, że mogliby jej coś zrobić. O nie. Bała się, że to ją poniesie. Stałaby więc i rozmyślała tak dalej, gdyby nagle nie poczuła ciężaru, który w nią uderzył i razem z nią z impetem runął na ziemię. Leżała przez chwilę nie za bardzo wiedząc co się stało. Mrugała nienaturalnie szybko i próbowała zorientować się w sytuacji. Och, jakiś chłopiec na niej leżał. Jej twarz oblała się bardzo delikatnym rumieńcem, nie dlatego, że to ją jakoś szczególnie zawstydzało, ale dlatego, że to przecież nie wypada! Patrzyła przez chwilę prosto w jego oczy i chrząknęła cicho. Wtedy też chłopiec cały zestresowany zszedł z niej i wyciągnął do niej dłoń. Po chwili zastanowienia podała mu swoją i pozwoliła się podnieść. Tak, wstanie z ziemi w tej sukience było raczej ciężkie do wykonania. Poza tym, skoro upadła przez niego miała prawo oczekiwać od niego pomocy! A jak. Gdy już stała przyjrzała mu się lepiej. Jego twarz wydała jej się jakoś dziwnie znajoma, jednak nie przypomniała sobie by znała takiego chłopca. Westchnęła cicho i zaczęła otrzepywać suknię, która była bardzo zakurzona, a gdzieniegdzie oblepiona błotem. Czy to jakieś fatum? Dopiero co musiała jedną z sukien spalić, a teraz ta się tak okropnie pobrudziła! Cecylia zdecydowanie nie była zadowolona. Spoglądając na chłopca tylko od czasu do czasu katem oka otrzepywała suknię próbując doprowadzić się do jako takiego stanu. Jednym ruchem ręki poprawiła sobie fryzurę i spojrzała na chłopca wyczekująco. Czegóż mogła chcieć? Kto wie, może przeprosin?
Powrót do góry Go down
Bezimienna
Mistrz Gry, Herbaciarka
Bezimienna


Liczba postów : 45

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptyNie Kwi 01, 2012 1:53 pm

Feliks był przerażony. Co prawda, pomógł jej wstać, jednak dłuższą chwilę wpatrywał się w nią bez słowa, delikatnie się przy tym trzęsąc. Nie wiedział, czy ma przepraszać. To przecież nie była jego wina! A jednocześnie.. Mętlik w jego głowie i wyczekujące spojrzenie Cecylii sprawiły, że całkowicie spanikował. Stojąc przed nią na środku rynku, popłakał się, zwracając na siebie uwagę tłumu ludzi.
- Ja.. ja.. przepraszam, ja odkupię tą sukienkę.. zapłacę za nią ile była warta.. - zaczął szlochać. Chociaż próbował, nie mógł uspokoić swojego oddechu. Już nigdy nie pokaże jej się na oczy. Już nigdy nie będzie marzył o rozmowie z nią. Przez ten głupi, okrutny wypadek. Herbaciarz nawet nie przejął się tą sceną, tylko podniósł swój wózek i zniknął pomiędzy budynkami, na wypadek, gdyby miała pojawić się tu gwardia. Nie rozumiał niesprawiedliwości świata. Byli tacy, którzy rodzili się w dobrych rodzinach i nie musieli robić nic, by trzymać w garści kilka miast, on zaś pracował ciężko całe życie, żeby jakkolwiek pomóc swojej rodzinie.
- M-Musi mi panienka dać tylko trochę czasu, na pewno była droga. - otarł łzy, wspominając swoje siostry, które dostawać będą teraz o wiele mniejszą sumę, niż im obiecał. O dziwo, pomimo tego, że mogłyby utrzymywać się same, nie czuł się nawet wykorzystywany. Gdzieś tam, głęboko coś mówiło mu, że powinien o nie dbać. Za to, że go wychowywały. Poza tym, chora ciotka raczej im w niczym nie pomagała. Jego jedynym pocieszeniem był fakt, że niedługo wszystkie szykować się będą do zamążpójścia, przy czym najstarsza przyjmie też do swojego nowego domu matkę. Sprawa ich utrzymania spadłaby więc na kogoś innego.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptyNie Kwi 01, 2012 2:03 pm

Już miała coś powiedzieć, gdy zdała sobie sprawę z tego, że chłopiec płakał. Czyżby to przez nią? Cecylia może była jędzą, ale bez przesady. Właściwie nie wiedziała co teraz ma zrobić. Podeszła do niego bliżej i położyła mu rękę na ramieniu.
- Ej, ej, spokojnie. - Powiedziała cicho, odrobinę za ostro, ale chociaż się starała. Ludzie zaczęli podchodzić coraz bliżej zaciekawieniu chłopcem, który płakał. Zapewne duża część z nich zastanawiała się, co Cecylia zrobiła temu biednemu chłopcu. Westchnęła cicho i złapała go za rękę, coby odejść gdzieś z dala od tych wszystkich natrętnych gapiów. Że im wszystkim nie wstyd tak wciskać nos w nie swoje sprawy! Cecylia była zła, nie na Feliksa, ale na ludzi i ich wścibstwo. Gdy odeszli już kawałek od placu głównego odwróciła się do chłopca i puściła jego rękę Spojrzała mu w oczy.
- Nie trzeba. Z tego co widzę raczej nie byłoby cię na nią stać chłopcze. A poza tym, to da się sprać. - Uśmiechnęła się lekko przyglądając mu. Miała rację, nie wyglądał na bogatego, a już na pewno nie na tyle, by mógł odkupić jej suknię i żyć dalej tak jakby nic się nie stało. Gdyby był Lew zapewne kazałaby mu oddać jeszcze procenty za wywrócenie jej, ale ponieważ był to zwykły, szary mieszkaniec Romar postanowiła nie gnębić go konsekwencjami. Zwłaszcza, że jeżeli zostanie królową lud musi ją lubić. Poklepała go po głowie i uśmiechnęła się lekko.
- No, już wszystko w porządku, nic się nie stało. - Powiedziała cicho sprawdzając tylko czy broszka jest na swoim miejscu. Była. Więc wszystko naprawdę było w porządku! A suknia nie była aż tak brudna na jaką wyglądała chwilę po upadku.
Powrót do góry Go down
Bezimienna
Mistrz Gry, Herbaciarka
Bezimienna


Liczba postów : 45

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptyPią Kwi 06, 2012 9:11 pm

Feliks czuł się odrobinę.. nie, nie odrobinę. Czuł się po prostu jak zbity pies. Zdołał nawet unieść głos.
- Nie jestem jakimś biedakiem, żeby miała panienka się nade mną litować. Pracuję codziennie ciężko, więc nie chcę, by mnie obrażano! - wydusił z siebie, nie ukrywając nawet swojej irytacji. Słowa Cecylii po prostu go zabolały. Wiedział, że jest niesamowicie bogatą szlachcianką, jednak nigdy nie myślał, że mogłaby go tak potraktować. Nie przejmował się dotykiem jej dłoni, nie przejmował się jej bliskością. Po prostu zdenerwował się tak bardzo, że upadł na kolana oddychając niezwykle ciężko. Po kilkunastu latach ułożonego życia w spokoju, pierwszy raz w ogóle coś takiego go dotknęło. Nic więc dziwnego w tym, że dostał hiperwentylacji. Za dużo przygód na jeden dzień.
Upadł na ziemię, trzymając się za gardło, po czym odwrócił na plecy. Dyszał, nie wiedząc co się do końca dzieje, nie zdając sobie chyba nawet sprawy z tego, że z jego oczu wypływać zaczynają łzy. Przyciskał dłoń do swojej klatki piersiowej, jakby miało mu to w jakikolwiek sposób pomóc.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptyPią Kwi 06, 2012 10:06 pm

Spojrzała na chłopaka. Czyżby go czymś uraziła? Nie sądziła, że fakt iż nie musi płacić za szkody miałby kogokolwiek urazić. Zdziwił ją ten młodzieniec, ale nie zamierzała się z nim kłócić.
- Nie wątpię w to, że ciężko pracujesz chłopcze. Jednak sądzę, że nie musisz wydawać tych ciężko zarobionych pieniędzy na spłacanie szkód, skoro stać mnie na to, by kupić sobie drugą taką suknię. - Miała powiedzieć coś jeszcze, gdy ten upadł na ziemię i zaczął dziwnie oddychać. Cecylia z początku nie wiedziała co robić. No bo przecież nie codziennie zdarzało się, żeby ktoś miał tego typu atak na środku ulicy! W jej rodzinie nikt nigdy nie cierpiał na takie schorzenia, a przyjaciół raczej nie miała, więc nie mogła mieć doświadczeń z tego typu sytuacjami. Patrzyła przez chwilę na niego po czym uklęknęła przy nim.
- E-eeej, chłopcze? Co się dzieje? - Pytała niepewnie, przestraszona. Ku jej złości nikt z przechodniów nie zwrócił na nich uwagę. Rzuciła kilka kąśliwych uwag w kierunku ludzi, którzy mają w nosie to co dzieje się z innymi i znów nachyliła się nad chłopcem. Właściwie, sama dobrze wiedziała, że gdyby była jednym z przechodniów, byłoby mało prawdopodobne by ruszyła do pomocy obcemu. Jednak teraz sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Przed chwilą z nim rozmawiała, na pewien sposób go znała więc nie potrafiła być obojętna. Patrzyła jak tarzał się w błocie nie mogąc się uspokoić. Zbliżyła się do niego na kolanach brudząc jeszcze bardziej suknię i próbowała odciągnąć jego ręce od klatki piersiowej. Przecież w ten sposób wcale sobie nie pomagał, a wręcz odwrotnie! Starała się nawiązać z nim kontakt. Była totalnym noobem, jeżeli chodzi o reagowanie w takich sytuacjach.
Powrót do góry Go down
Bezimienna
Mistrz Gry, Herbaciarka
Bezimienna


Liczba postów : 45

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptyNie Kwi 08, 2012 11:37 pm

Na szczęście, lub nieszczęście, Cecylia nie musiała mu nawet pomagać. Wbrew jej mniemaniu na temat ludzi, z tłumu dość szybko wyłoniła się młoda lekarka, która natychmiast przy nim uklękła. Być może "przyszła królowa" powinna bardziej wierzyć w swoich przyszłych poddanych? No cóż, chyba nie ja się powinnam na ten temat wypowiadać, bo się prawdopodobnie najmniej na tym znam. (Rosja nie jest dobrym przykładem, chyba że chodzi o podział administracyjny. Tak, podziwiam osobę, która wyznaczyła terytorium Syberyjskiego Okręgu Federalnego.) Feliks wciąż dyszał, jednak dziewczyna najwyraźniej spotkała się już z takim przypadkiem. Bez problemu uspokoiła go, używając jedynie torebki na zakupy, po które tu przyszła.
- Chodź, muszę cię zabrać do kliniki, żeby cię dokładnie zbadać. - powiedziała, pomagając mu wstać. Zdążył tylko spojrzeć kątem oka na ukochaną, bo jego wybawicielka wcale się z nim nie cackała, chociaż jeszcze przed chwilą, zdawałoby się, umierał przed nią na bruku. Szlachciance została po nim jedynie różowa kokardka, która najpewniej wysunęła mu się z kieszeni, gdy upadł.

< ;_; >
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        EmptyPon Kwi 09, 2012 12:56 am

Cecylia tylko patrzyła na całą sytuację z boku. Nie miała pojęcia co w takich sytuacjach się robi, z resztą okazało się, że jednak lud nie jest taki nie czuły i znalazła się nawet lekarka! Cecylia odetchnęła z ulgą, bo lekarz to jednak lekarz i nie trzeba będzie się aż tak przejmować, że samemu się biednego chłopaka nie uratuje. Gdy go zabierano patrzyła jeszcze przez chwilę w ślad za nim. Cóż, ciekawych to będzie miała ludzi w swoim królestwie... A co do samego Okręgu Syberyjskiego, to owszem, ludzie wyznaczający jego granice rozbrajają niejednego. Mimo to, Enterneth nie miało nic wspólnego z Rosją. A przynajmniej na razie. Do czasu, aż Cecylia nie zasiądzie na tronie, bo potem... Kto wie? Kobieta ta w końcu miała zapędy dyktatorskie, choć na co dzień starała się je ukrywać. Już miała wstawać, gdy zauważyła na ziemi tuż przy swojej sukni różową kokardkę. Spojrzała na nią, wzięła do ręki i zamyśliła się na chwilę. Wyglądała znajomo, ale nie pamiętała kto mógłby ją nosić. I cóż, była pewna, że należała do chłopaka, gdyż wcześniej kokardki tutaj nie było. Schowała ją do kieszeni, wstała, otrzepała kiecę i zniknęła w tłumie. No, nie do końca, bo przecież była za dobrze ubrana, by się nie wyróżniać.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Rynek główny.        Empty
PisanieTemat: Re: Rynek główny.    Rynek główny.        Empty

Powrót do góry Go down
 
Rynek główny.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Rynek z fontanną.
» Główny hol.
» Główny salon.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Królestwo znów potrzebuje bohaterów! :: yuoygp :: Rynek w centrum miasta-
Skocz do: